: pn lis 14, 2016 6:59 pm
wczoraj odeszła od nas Tequila, labradorka moich rodziców
miała bardzo zaawansowanego raka, w środę miała mieć operację,lecz niestety nie doczekała
bardzo cierpiała i trzeba było zakończyć jej cierpienie
mimo,że od paru lat nie mieszkam z rodzicami dalej byłam z nią bardzo związana
wiem,ze teraz jest jej lepiej za TM i nie cierpi,ale szkoda
miała bardzo zaawansowanego raka, w środę miała mieć operację,lecz niestety nie doczekała
bardzo cierpiała i trzeba było zakończyć jej cierpienie
mimo,że od paru lat nie mieszkam z rodzicami dalej byłam z nią bardzo związana
wiem,ze teraz jest jej lepiej za TM i nie cierpi,ale szkoda