Strona 1 z 3
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: zelka_94
Wiesz ja miałam na przechowaniu przez tydzień małą znajomej i ona też tak pochrząkuje to jest urocze i jest mi tego brak jak ją oddałam.
Ja bym jednak profilaktycznie poszła do weta czy nie jest to spowodowane przeziębieniem lub anginą bo wtedy są powiększone węzły chłonne przy tchawicy i to może powodować pochrapywanie.
Pozdrawiam i witam w gronie shihtzomaniaków i czekam na fotki Beata
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Fudo
Chrapanie to takie mile ze nawet sama nie wiedzialam dpoki nie mialam shih tzu .. cudownie jak tak sie wtuli w glowe moja i przy uchu sobie pozhrapuje .. ale takie chrzakanie .. ??? sprawdz mu Gardlo , moze ma jakas lekka infekcje , bo tak to wyglada z twojego opisu . Juz pisalam o tym , ze wlasnie z taka przypadloscia , a dodatkowo jakby dlawieniem , lecialam w nocy na dyzur myslac ze ma cos wbite , ale to wlasnie okazalo sie ze zapalenie migdalkow mial. Warto sprawdzic u wewta jesli masz jakiekolwiek watpliwosci bo wlasnie tem krotki nosek utrudnia oddychanie , a buzia moze mu trudno powietrze lapac . Mam nadzieje ze jest OK !! ale lepiej sie przygladnij ..
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: zelka_94
Mój Dżekuś dostał anginę od koleżanki i już trzeci tydzień ma powiększone migdałki. Wczoraj byłam na kontroli i jeszcze muszę dalej mu dawać rutinace junior syropek dla dzieci i wit. c ale mały nie pochrząkuje i nie miał żadnych objawów więc jak widzisz u shih może być i odwrotnie (chrząka zdrowy a chory nie).Trzymaj się napewno wszystko jest ok.
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Skonsultuj się z innymi wetami, nie rób niczego pochopnie i trzymaj się jakoś!!!
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: szary_hasior
Ja mam identyczne zdanie jak Marta i Gabby!!! Skonsultuj to z innymi lekarzami ja wiem że nie zawsze mozna ufać wetowi!!!
Ja też nie oddałabym psa, bo jak pisze Marta nie wiadomo co sie z nim stanie!!! Bardzo dobrze cie rozumię bo równiez kupiłam chorego psa i obie sie nacierpiałyśmy!!! Mam nadzieję że twój wet postawił zła diagnozę i wszystko będzie dobrze!!! Trzymaj sie pozdrawiam serdecznie!!!
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Ja bym niemogła patrzeć jak piesek się męczy, już wolałabym uspać psa(jakby był w bardzo złym stanie) niż dać mu się męczyć, lepiej taka śmierć niż powolna i męcząca. Z tą decyzją czy go oddać musiałlabym się głębiej zastanowić, bo do podjęcia niej nie wystarczy 5 minut.
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Masz racje Aga jak jest nadzieja, to po co go oddawać.
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
On miał robione prześwitlenie(chyba dobrze mówie...), a prześwietleniu to zdjęcia nie zrobisz, żeby było dobrze widać , no chyba, że tą opinie mogłabym wysłać.
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: szary_hasior
Biedny Homerk! Jest mi tak bardzo przykro że taki maluszek jest chory i musi cierpieć!!!
Figo jak był malutki miał podobne objawy! Wet stwierdził wtedy że jest to zwęzenie
nozdrzy i że piesek prawdopodobnie nie wyżyje bo nie będzie mógł normalnie oddychac i jeść! Powiedział że można operacyjnie rozszerzyć nozdrza,ale nosek Figusia był tak mały że nie było co operować!!! Kazał czekać i jak pesek podrosnie to wtedy zoperować jak oczywiscie doczeka!!! Ale o dziwo Figo rósł i z dnia na dzień było coraz lepiej a w rezultacie z wiekiem nosek sam się rozszerzył i obyło się bez operacji a piesek oddycha całkowicie normalnie!
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: szary_hasior
Masz rację Martusiu własnie sobie o tym przypomniałam i chciałam napisać!!! Problemy Tobiego były bardzo podobne i wszystko skonczyło sie dobrze, więc jest nadzieja ze i Homerka nie opusci szczęscie i wyzdrowieje!!! Trzeba w to wierzyć!!!
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Ja daje tabletki na koniec języka jak wet szybko, nie trzeba rozdrabniać i masz pewność, że wszystko zjadł
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Ja moim czasem daje saszetki pedigree, bo na wystawach często dawali te saszetki za bilety i zgłoszenie, najpierw bałam się je dawać pieską, a potem stwierdziłam, co ma się marnować sprubuje im to dać, jak coś się będzie działo to więcej tego nie dam i nic im nie było po tych saszetkach, a teraz co jakiś czas je dostają, one są wygodne jak gdzieś się jedzie z pieskiem np. jak jechaliśmy na krycie i nie zauważyłam, żeby uzależniały.
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: adm-tg
A mój nic nie lubi
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: adm-tg
Ja słyszałam o rodzynkach i winogronach
: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Ja też