Strona 1 z 3

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Kiba
Tydzień temu po badaniu krwi okazało się, że moja imprezka ma bebeszjozę. Dzisiaj zakończyliśmy leczenie - ostatni raz miała podaną kroplówkę. Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy brać leki na wątrobę. Bardzo się cieszę, że najgorsze jest już za nami i życie mojej kochanej imprezki jest już niezagrożone... ostanie dni to był dla mnie koszmar...Chciałabym wszystkich przestrzec przed kleszczami! w tym roku jest jakiś potworny ich wysyp i chyba większość jest zakażona :zly: u weterynarzy, aż roi sie od chorych na bebeszjozę psów... najważniejsze w tym wszystkim jest wczesne rozpoznanie choroby. Imprezka wieczorem w niedzielę zwymiotowała i była bardzo osłabiona, w poniedziałek rano ledwo stała na łapkach, pojechaliśmy do weterynarza. Lekarz na podstawie objawów stwierdził, że jest to bebeszja i od razu rozpoczął leczenie nie czekając na wyniki. które miały być dopiero na drugi dzień (święta). Jakby tego nie zrobił prawdopodobnie imprezki już by ze mną nie było... ta choroba bardzo szybko postępuje, dlatego tak ważna jest błyskawiczna reakcja. Tak więc uważajcie bardzo na swoje psiaki i jak zobaczycie, że coś jest nie tak: osłabienie, biegunka, wymioty, brak apetytu to od razu biegnijcie do weta i róbcie badanie krwi pod względem bebeszjozy!!!!!! co do przeciwdziałania, to obroża nie działa, jedynie krople, ale one nie zabezpieczają w 100% spotkałam się z chorymi psami, ktore były zabezpieczone kroplami... najlepiej po każdym spacerze oglądać psa, w naszym przypadku nie jest to łatwe, w takiej ilości włosów ciężko jest cokolwiek wypatrzyć :kwasny: niestety kleszcze są wszędzie, nawet w trawnikach... jesli chodzi o mojego małego skarba to jest bardzo słabiutka, non stop spi, na spacerki niechętnie chodzi, nie bawi się swoimi zabawkami, jest baaaardzo osłabiona mam nadzieję, że szybko do siebie dojdzie, życzcie nam dużo zdrówka!!!!

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Piorun
Biedna Imprezka..życzymy dużo dużo zdrowia

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: zelka_94
Biedna - dobrze ze wyszła z choróbska
Znajomej tybetanka była też bardzo kiepska ale wczoraj pisała ze jest ok.
We wtorek u Gaji znalazłam jednego a u Dzeka dwa kleszcze a były dwa tygodnie po kropelkach więc dzisiaj kupiłam im dodatkowo obroże i nadal raz w miesiącu dostaną kropelki.

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
jejku całe szczęście, że Impreza ma się juz lepiej... trzymamy kciuki, żeby szybko wróciła do zdrowia. właśnie z tymi kleszczami to jakiś koszmar jest, jeszcze te delikatne bądź co bądź zimy nie wytępiły tego paskudztwa. ja jeszcze na spacerze znalazłam jednego na Fanie, i ostatnio wręcz natrętnie przeglądam psiakom futro, bo to z małego kleszcza później dużo roboty, Póki co daję im kropelki (Fiprex), ale ponieważ co tydzień kąpię, to trochę się boję, że one przestają jednak działać.

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: natka1641
ojej...przykro mi z powodu choroby imperzki ale ciesze sie ze wszystko poszlo dobrym torem-zycze imprezce jak najszybszego powrotu do formy..buziaczek dla niej;*

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
to chyba w całej Polsce jest taka plaga. Wbicie się nie jest najgorsze, często one usychają i nie stanowią zagrożenia. Najgorsze, jak się już opiją krwi i wypinają ze skóry, bo wtedy zwracają trochę i dochodzi do zarażenia. ja już w tym roku chyba z 20 kleszczy znalazłam na psiakach, mimo że są zakropione...

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: aniagrzesiek2
u mnie o dziwo nie jest źle Majka i Saba dostają kropelki Frontline i Majka w tym roku miała tylko jednego kleszcza, a Saba nic.

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
to masz szczęście. w warszawie jest naprawdę dużo, nawet pod domem mam - choć niewiele odpukać, ale zdarzyło się przynieść kilka do domu. ale jak byłam nad morzem to tam najgorzej. na szczęście fiprex działa, bo albo usychały po wbiciu się albo takie otumanione łaziły po psiakach. ale w drodze po przystanku na spacerek przyniosłam do samochodu 3 kleszcze, które tak szybko uciekały w głąb włosów, że ciężko je było znaleźć. i wogóle mam wrażenie, że z Fany ponieważ ma śliskie włosy one spadają, bo chyba tylko 2 znalazłam, a na Mimi mnóstwo kleszczy było. a zakrapiane są tym samym i w tym samym momencie :]

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
nie wiem, czy nie lepiej będzie, jak ją zakropisz zamiast psikania chyba różnicy w działaniu nie ma, ale wygodniej jest zakrapiac.

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
chyba tak nie do końca, przynajmniej ja nie znam preparatu, który chroni przed kleszczami aż tyle miesięcy - jeśli faktycznie taki jest, to będę wdzięczna za info, ale wszystkie, z którymi się spotkałam, chronią przed kleszczami 3-4 tygodni, a przed pchłami 3 miesiące. dowiedź się dokładnie, bo teraz jak jest taki wysyp kleszczy to nawet co 3 tygodnie wet mi mówił, żeby zakrapiac...

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
tak, tak to właśnie działa a jakim preparatem Ci zakropił maluszka?

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Piorun
Jestem za.. ale czy to się uda w praktyce )

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Jack204
Jestem za.. ale czy to się uda w praktyce )

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: Olka
Otworze nowy temat

: pn lis 14, 2016 6:59 pm
autor: alfik87
Witam, nie wiem czy w dobrym wątku zamieszczam moje pytanie jeśli coś pokręciłam to przepraszam.
Mam pytanko dotyczące preparatów na kleszcze. Na opakowaniu napisane jest że 2 dni przed i 2 dni po aplikacji nie powinno kąpać się pieska a co z deszczem??

Dzisiaj mam termin na kropelki a cały dzień leje bez przerwy ze spaceru oboje przychodzimy mokrzy że aż z nas cieknie. Nie wiem czy mam poczekać z tymi kropelkami czy normalnie je zaaplikować?
Przepraszam za dość błahe i śmieszne pytanie;)

Pozdrawiamy!