PEDROSA PIRENE Senida i PRIMA ASTARTE GOLD Jawogód
A my tak o sobie przypominamy Co prawda włosów nie pokazujemy ale inne rzeczy
Mój różowy pierwszy storczyk zakwitł. Inne zasnęły tylko został zółty w centki i zielonkawy. A po za tym to same temblaki zostały:
A kiedyś wstałam o 6 rano i wyszłam na balkon - słońce świeciło a zimno było. I w tym trzecim, pomarańczowym domu kot stał na płocie. Za chwilę wskoczył na balkon do nich i pod drzwiami czekał. I wspinał się, mruczał, miałczał... Jak poszłam wziąć prysznic i wróciłam to już go nie było. A zdjecie zrobiłam bo taki ładny był poranek
I na koniec język poranny Nelusi
Mój różowy pierwszy storczyk zakwitł. Inne zasnęły tylko został zółty w centki i zielonkawy. A po za tym to same temblaki zostały:
A kiedyś wstałam o 6 rano i wyszłam na balkon - słońce świeciło a zimno było. I w tym trzecim, pomarańczowym domu kot stał na płocie. Za chwilę wskoczył na balkon do nich i pod drzwiami czekał. I wspinał się, mruczał, miałczał... Jak poszłam wziąć prysznic i wróciłam to już go nie było. A zdjecie zrobiłam bo taki ładny był poranek
I na koniec język poranny Nelusi
A my chcemy o sobie przypomnieć, bo już nas nikt nie pamięta
Takie skromniutkie piórka mamy
I chyba są trochę lepszej jakości chyba, że tylko mi się tak wydaje ??
Na 1 ćwiczymy agility ( i muszę się pochwalić że nie muszę już Nel pchać do tunelu tylko stoję 5 metrów od tunelu i mówię ,,siad Nel siada i potem biegnę i zawołam ,,chodź a przed tunelem mówię ,,tunel i już przechodzi bez problemów. A skoki to już od urodzenia ma we krwi ) a na 2 i 3 się fotkujemy po rozczesaniu przedostatniego (teraz już jest kompletnie bez kołtunów) kołtuna.
Pozdrawiamy i kolejne fotki za miesiąc
Takie skromniutkie piórka mamy
I chyba są trochę lepszej jakości chyba, że tylko mi się tak wydaje ??
Na 1 ćwiczymy agility ( i muszę się pochwalić że nie muszę już Nel pchać do tunelu tylko stoję 5 metrów od tunelu i mówię ,,siad Nel siada i potem biegnę i zawołam ,,chodź a przed tunelem mówię ,,tunel i już przechodzi bez problemów. A skoki to już od urodzenia ma we krwi ) a na 2 i 3 się fotkujemy po rozczesaniu przedostatniego (teraz już jest kompletnie bez kołtunów) kołtuna.
Pozdrawiamy i kolejne fotki za miesiąc
A tu jak byłam u babci to zwiedziłam też okolice Pępowa - Krotoszyna. Nell była także u koni. Jak rok temu byłam w ,,Bajce (w Ludwinowie k. Pępowa) to Nelly szczekała na Oriona (kuc) a wczoraj było OK. Ciekawe jak będzie w piątek
Tu przed domem babci.
Byliśmy w Krotoszynie - mają ładne kwiatki przy rynku (to jest wielki, gruby słup. nie jest na fotce cały bo by Nel nie było widać)...
... i kolejkę starą
A tu na Gliniankach - czyli za firmą produkującą przyczepy do przewozu koni firmy ,,Debon. Takie jeziorko. Gdyby nie było tak zimno to by Nel popływała dalej i dłużej. Tak tylko łapki zmoczyła.
Pozdrawiamy W piątek będą zdjęcia Nelly i Orionka
Tu przed domem babci.
Byliśmy w Krotoszynie - mają ładne kwiatki przy rynku (to jest wielki, gruby słup. nie jest na fotce cały bo by Nel nie było widać)...
... i kolejkę starą
A tu na Gliniankach - czyli za firmą produkującą przyczepy do przewozu koni firmy ,,Debon. Takie jeziorko. Gdyby nie było tak zimno to by Nel popływała dalej i dłużej. Tak tylko łapki zmoczyła.
Pozdrawiamy W piątek będą zdjęcia Nelly i Orionka
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm