SHIH TZU

macie 100% racji jemu brakuje psiego towarzystwa dlatego targaja mną dylematy bo pewnie z braciszkiem tworzyli by niezłą parkę urwisów.

macie rację on zaraz robi się weselszy jak widzi swoją dziewczynę

choć wymarnowany jest okrutnie bo ona na codzień to bawi się z wilczurzycą i zaprawiona jest w bojach

zdjęcia w ruchu acz nie koniecznie ze słusznej strony....

staram się być zdyscyplinowana więc dodaję dzisiejsze fotki(jeszcze ciepłe)

tak masz rację to jego piszczałka jak ją gryzie to tak fajnie warczy i mruczy

Dzięki Basiu Dzisiaj wpadłam na pomysł rzucania mu zabawki i robienia fotki jak wraca i dlatego powiodło sie robirnie zdjęć w ruchu

Jesteście bardzo miłe - dziękuję
Cyba zaczynam sie denerwować przed wystawą to już w przyszłą niedzielę a jak wczoraj dostałam potwierdzenie udziału to sobie to uświadomiłam...

Basi nie mam Twojego numeru telefonu bo chętnie wyślę wieści- myślałam że będziesz na tej wystawie - chyba pisałaś coś o jednoczesnym odbiorze maltanki?

Dla Gabby

przepraszam dzisiejsze fotki są dla wszystkich chętnych ...

dziękuję że byłyście myślami z nami. Na wystawie był taki żar z nieba że w końcu spasowaliśmy bo dzieciaki piszczały i nie dotrwaliśmy do bisu szczeniąt ale ocena wybitnie obiecująca jest obiecująca i pani Elżbieta myślę że była zadowolona ze swojego synowca my oczywiście też jesteśmy dumni...


a tu z mamą Lorelei
było tak gorąco aż myślałam że mały się nie ruszy na ringu ale się udało...

Dzięki za gratulacje .
zdjęć z ringu nie mam bo fotki u nas w domu robię ja


na drugim zdjęciu od góry jest braciszek Dżeka jest cudowny , drobniejszy i ma fajny rudy kolorek który nietypowo wcale nie jaśnieje od dzieciństwa

dziękuję czarna za gratulacje .
A to wczorajsze fotki

Reniu Poznań chyba raczej tak bo tu pewnie rodzinka będzie kibicowała i mnie zmusza choć przed swoimi to chyba najtrudniej żeby się nie zbłaźnić...
A oto jedyna fotka Dżeka z wczoraj (dokładnie wyczochranego przez Kasię) ale straciłam cierpliwość do hostowania

Dżeki niestety zaostał trochę zaniedbany przez moje kłopoty i wydrapał sobie rankę na środku głowy z olbrzymim kołtunem tak więc za mną pierwsza porażka