Luna
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
no dobrze,dobrze-mój kochany mąz ją zabrał-poszeł do kolegi-który ma remont i Luna szalała z jego psem i skończyło się tak ,że wylądowała w farbie i odrobinie kleju-brzuszek-ale to sie nie liczy bo i tak miałam podcinać i łapki,na grzbiecie malutko,to jak wyciełam to nawet nie widac ,ale łapki-myslałam,że będe do łysego golić,naryczałam się jak dziecko,nakrzyczałam na męża i cały wieczór+wczorajszy dzień męczyłam ją...ale udąło się,ma poszarpany włos na łapkach,wygląda zle,ale nie tragicznie.dobrze,że ogólnie włos jeszcze nie jest długi,więc jakos to wygląda...zapuszczamy ten włos a ciągle pod górke mamy...Luna w końcu dawała mi łapki do czesania a po wczorajszym czyszczeniu,wycinaniu,szczotkowaniu i praniu to ja nie wiem czy ona bedzie mi je dawać...póki co-jest czysta ipachnąca,lekko poszarpana.jak znajdę kabel do aparatu do zgram foto i dodam jej łapki jak teraz wyglada...mąz ma zakaz wychodzenia z nią bezemnie
no dzis jak moja mama oglądała Lune-jak to wyszło to smiała się,że on to specjalnie zrobił-tylko że mógł ją polac farbą po grzbiecie....oczywiście bardzo go te żarty zdenerwowały,ale należało mu się za super pilnowanie psa.A brzuszek to o dziwo sama przyciełam-pierwszy raz w zyciu Luna dała mi się podciąć na brzuszku bez marudzenia i fochów.
dzis już nei mam sił na fotki-jutro coś dodam-byłam u bratanka zająć się jego zółwiem..umyć akwa wymienić wodę itp....bratowa boji się zółwia a bratanek jest za mały,żeby samemu to robić,brat pracuje od rana do nocy. szkoda,że nie miałam aparatu,nawet kom.-Luna usiadła przy misce gdzie zółw był przeniesiony z kamykami i obserwowała go kręcąc głową i pózniej prychająć i zachęcając go do zabawy-jak robi z Lili.Uśmiałam się z niej.
dzis już nei mam sił na fotki-jutro coś dodam-byłam u bratanka zająć się jego zółwiem..umyć akwa wymienić wodę itp....bratowa boji się zółwia a bratanek jest za mały,żeby samemu to robić,brat pracuje od rana do nocy. szkoda,że nie miałam aparatu,nawet kom.-Luna usiadła przy misce gdzie zółw był przeniesiony z kamykami i obserwowała go kręcąc głową i pózniej prychająć i zachęcając go do zabawy-jak robi z Lili.Uśmiałam się z niej.
Kilka fot mego brudaska
związuję jej wąsiki i od jutra zaczynam też brodę,przemywam pyszczek często i suszem go+barasol mamy...ale jak juz minimalnie było lepiej,to pogoda zepsuła się i ciągle jest mokro i Luna ze spacerków wraca mokra na pyszczku(bo ona musi wszystko obwąchać)i brudna...
i nózka po farbie,dziś juz nie widać,że było cisik wycinane
pierwszy raz na działce..na lince była,bo brak ogrodzenia-teraz trawka juz ogrodzona jest siateczka,wiec moga latać do woli
i tyle
związuję jej wąsiki i od jutra zaczynam też brodę,przemywam pyszczek często i suszem go+barasol mamy...ale jak juz minimalnie było lepiej,to pogoda zepsuła się i ciągle jest mokro i Luna ze spacerków wraca mokra na pyszczku(bo ona musi wszystko obwąchać)i brudna...
i nózka po farbie,dziś juz nie widać,że było cisik wycinane
pierwszy raz na działce..na lince była,bo brak ogrodzenia-teraz trawka juz ogrodzona jest siateczka,wiec moga latać do woli
i tyle
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
świetnie wygląda z tymi wąsikami
http://lh5.ggpht.com/_0B54vO4oOM0/S926x ... 889%29.JPG
wygodnisia na trawie się nie położy
Urocza jest
http://lh5.ggpht.com/_0B54vO4oOM0/S926x ... 889%29.JPG
wygodnisia na trawie się nie położy
Urocza jest