Szczeniaczki " Z Kojca Coli "
Napisze tak.. przeglądając ogłoszenia na "allegro" itp. czyta sie:
"miniaturowe szczenięta z amatorskiej hodowli..." dlatego mnie osobiście kojarzy to się z jednym
Ale każdy może mieć swoje zdanie
kisia jeśli źle Cię zrozumiałam, wybacz
Apropos hodowli:
viewtopic.php?f=46&t=2403
"miniaturowe szczenięta z amatorskiej hodowli..." dlatego mnie osobiście kojarzy to się z jednym
Ale każdy może mieć swoje zdanie
kisia jeśli źle Cię zrozumiałam, wybacz
Apropos hodowli:
viewtopic.php?f=46&t=2403
Jak piesek jest 100 % rasy (czyli z rodowodem) to nie uczula. Jak bez rodowodu to różnie bo może być mieszany z inną rasą i wtedy uczula bo ma sierść.
Martasi - kto to określa ? Proszę, tu określają: http://www.tosainu.eu/
Mają rodowodowe psiaki. A po za tym to jak już Senida napisała, hodowla psów rasowych jest amatorką hodowlą. Często spotykam się z "domową" hodowlą psów rasowych chociaż pseudohodowwcy też czasem tak określają swoją rozmnażalnie.
Martasi - kto to określa ? Proszę, tu określają: http://www.tosainu.eu/
Mają rodowodowe psiaki. A po za tym to jak już Senida napisała, hodowla psów rasowych jest amatorką hodowlą. Często spotykam się z "domową" hodowlą psów rasowych chociaż pseudohodowwcy też czasem tak określają swoją rozmnażalnie.
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
Z tym uczulaniem to jest problem złożony. Mój syn jest alergikiem od wielu lat i od wielu lat się leczy. Jest uczulony prawie na wszystko i między innymi na kurz. Mam kota persa no i Czelkę chociaż wcześniej miałam pieski innej rasy. Kiedy Czelka jest wykąpana i jeszcze nie złapała kurzu na włosy jest wszystko w porządku ale po kilku dniach kiedy syn się do niej przytula to mówi , że go przydusza. Czyli to nie włos a kurz, który zbiera się na włosach. życie alergika nie jest łatwe a jeszcze trudniej jak się kocha zwierzęta bo przecież poza włosem czy sierścią niestety przenoszą kurz no i wszelkie pyłki. Ale co się nie robi dla miłości. Pa.
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
U mnie chciała kupić psiaka z ostatniego miotu pewna pani. W którejś z naszych wielu rozmów wyszło, że jej syn jest alergikiem. Poprosiłam, żeby najpierw przebadała syna, potem podjęła decyzję o zakupie.
Od swojego alergologa dowiedziała się, że "badając alergię sprawdza się, czy dana osoba jest uczulona na konkretne białko, które występuje zarówno w ślinie psiaka jak i na skórze - tzn. skóra je wydziela (sama sierść tak nie uczula)". To cytat z naszej korespondencji.
Oczywiście kurz na włosach - swoją drogą też może uczulać.
Ja wiem tylko, że dwójka z moich dzieci od urodzenia miała alergię na wszystko, co tylko możliwe, u syna stwierdzono nawet astmę. Po jakimś czasie organizm nauczył się zwalczać alergeny i w tej chwili syn (15-latek)przez ostatnie 7-8 lat nie ma żadnych problemów, a córka tylko od czasu do czasu ma wysypkę. Mimo, że zwierząt u nas zawsze pełen dom. Od ptaszków, przez gryzonie, gady, koty, do psów różnych ras...
Wielu lekarzy twierdzi, że organizm może sam się dostosować.
Znajomy mojej siostry - też lekarz i alergik w jednym, nigdy nie mógł mieć żadnego zwierzęcia. Aż w końcu na stare lata przybłąkał się do niego kot. Pomyślał: co będzie, to będzie" I wziął znajdę. Początkowo organizm się buntował, ale w końcu dał za wygraną . Teraz ten człowiek przygarnął kolejnego kota...
Kto wie, ilu alergików, którzy nie mieli nigdy zwierząt, tak naprawdę mogłoby je mieć, tylko nigdy nie próbowali
Ale absolutnie nie namawiam nikogo do kupowania psa na zasadzie - jak się okaże, że jest alergia, to ją przeczekamy. U mnie i w wielu znanych mi przypadkach to się sprawdziło, ale jak będzie u innych - kto wie... Lepiej nie ryzykować.
Dlatego też wspomnianej pani doradziłam wstępną rezerwację szczenięcia z następnego miotu, a w tym czasie wykonanie wszystkich potrzebnych badań.
I teraz czekamy...
Nie wiem, jak się do tego wszystkiego ma uczulenie na konkretnego psa, ale wiem, że tak też bywa. Jedno szczenię z danego miotu może jedną osobę uczulić, a innej nie. Z kolei inne szczenię z tego samego miotu może nie działać alergizująco na żadną z tych osób lub właśnie uczulić obie...
Przyznaję, nie znam się na tym i nie rozumiem
Od swojego alergologa dowiedziała się, że "badając alergię sprawdza się, czy dana osoba jest uczulona na konkretne białko, które występuje zarówno w ślinie psiaka jak i na skórze - tzn. skóra je wydziela (sama sierść tak nie uczula)". To cytat z naszej korespondencji.
Oczywiście kurz na włosach - swoją drogą też może uczulać.
Ja wiem tylko, że dwójka z moich dzieci od urodzenia miała alergię na wszystko, co tylko możliwe, u syna stwierdzono nawet astmę. Po jakimś czasie organizm nauczył się zwalczać alergeny i w tej chwili syn (15-latek)przez ostatnie 7-8 lat nie ma żadnych problemów, a córka tylko od czasu do czasu ma wysypkę. Mimo, że zwierząt u nas zawsze pełen dom. Od ptaszków, przez gryzonie, gady, koty, do psów różnych ras...
Wielu lekarzy twierdzi, że organizm może sam się dostosować.
Znajomy mojej siostry - też lekarz i alergik w jednym, nigdy nie mógł mieć żadnego zwierzęcia. Aż w końcu na stare lata przybłąkał się do niego kot. Pomyślał: co będzie, to będzie" I wziął znajdę. Początkowo organizm się buntował, ale w końcu dał za wygraną . Teraz ten człowiek przygarnął kolejnego kota...
Kto wie, ilu alergików, którzy nie mieli nigdy zwierząt, tak naprawdę mogłoby je mieć, tylko nigdy nie próbowali
Ale absolutnie nie namawiam nikogo do kupowania psa na zasadzie - jak się okaże, że jest alergia, to ją przeczekamy. U mnie i w wielu znanych mi przypadkach to się sprawdziło, ale jak będzie u innych - kto wie... Lepiej nie ryzykować.
Dlatego też wspomnianej pani doradziłam wstępną rezerwację szczenięcia z następnego miotu, a w tym czasie wykonanie wszystkich potrzebnych badań.
I teraz czekamy...
Nie wiem, jak się do tego wszystkiego ma uczulenie na konkretnego psa, ale wiem, że tak też bywa. Jedno szczenię z danego miotu może jedną osobę uczulić, a innej nie. Z kolei inne szczenię z tego samego miotu może nie działać alergizująco na żadną z tych osób lub właśnie uczulić obie...
Przyznaję, nie znam się na tym i nie rozumiem
jak byłam mała miałam straszne uczulenie na wszystko, do tego astma...
jakos tak wszystko przechodziło powoli i stopniowo, od 11 roku zycia miałam w domu psy i nic mi nie było, teraz mam 18 a w domu psów duzo róznych ras się przewija
mam za to straszną chorobe paznokci- łuszczyce, są momenty kiedy nie mam skóry na palcach icałych dłoniach wtedy mama/siostra kąpia psy (bo jak jest na nich kurz to boli jak dotykam) i powiem szczerze ze jak dotykam futra to czuje ulge, rece tak nie bolą... pod warunkiem ze futra są czyste.
jakos tak wszystko przechodziło powoli i stopniowo, od 11 roku zycia miałam w domu psy i nic mi nie było, teraz mam 18 a w domu psów duzo róznych ras się przewija
mam za to straszną chorobe paznokci- łuszczyce, są momenty kiedy nie mam skóry na palcach icałych dłoniach wtedy mama/siostra kąpia psy (bo jak jest na nich kurz to boli jak dotykam) i powiem szczerze ze jak dotykam futra to czuje ulge, rece tak nie bolą... pod warunkiem ze futra są czyste.
Z przyjemnością informuję, że w naszej hodowli 19.08 .2011 przyszły na świat szczeniaczki po TIGRA " Z Kojca Coli" & Interchampion Wenricks CAPTURE THE MEMORY 3 suczki i 1 piesek o umaszczeniu biało złotym i biało czerwonym.
W tym samym dniu szczeniaczki urodziła Ch.Pl. Keltas LOOK WHOS HERE & Interchampion CALMATO Merlot Poland 6 piesków i 1 suczka o umaszczeniu biało złotym i biało czerwonym
W tym samym dniu szczeniaczki urodziła Ch.Pl. Keltas LOOK WHOS HERE & Interchampion CALMATO Merlot Poland 6 piesków i 1 suczka o umaszczeniu biało złotym i biało czerwonym