UWAGA!!!PSEUDOHODOWLA!!!
Cytat z Dogomanii:
Pseudohodowla psów pod częstochową !
--------------------------------------------------------------------------------
Pod częstochową istnieje pseudohowodla psów wielu ras, właścicieli los psów nie interesuje w ogóle ważne są tylko pieniążki
psów jest mnóstwo są trzymane wszystkie w jednym ogrodzeniu na dworze bez zadaszenia jest tylko parę bud dla tych psów, są to maltańczyki, yorki, buldogi francuskie, psy ciągle są dokupowane, umierają, zagryzają się, mnożą jak chcą.
Omijajcie to miejsce
link użytkownika na allegro to :
ahim25 (30)
aktualna aukcja :
http://www.allegro.pl/item767425148_...rodzicach.html
zdjęcia oczywiscie robione w domu a te psy na codzien domu nie widzały, słyszą jedynie wyzwiska od Ku* i innych, są karmione odpadami, bite, zero socjalizacji w momencie przyjazdu kupujących wszystko jest organizowane by było widać jak najmniej niedociągnieć to straszne i niewiele można z tym zrobić.
Uważajcie na tych ludzi
Pseudohodowla psów pod częstochową !
--------------------------------------------------------------------------------
Pod częstochową istnieje pseudohowodla psów wielu ras, właścicieli los psów nie interesuje w ogóle ważne są tylko pieniążki
psów jest mnóstwo są trzymane wszystkie w jednym ogrodzeniu na dworze bez zadaszenia jest tylko parę bud dla tych psów, są to maltańczyki, yorki, buldogi francuskie, psy ciągle są dokupowane, umierają, zagryzają się, mnożą jak chcą.
Omijajcie to miejsce
link użytkownika na allegro to :
ahim25 (30)
aktualna aukcja :
http://www.allegro.pl/item767425148_...rodzicach.html
zdjęcia oczywiscie robione w domu a te psy na codzien domu nie widzały, słyszą jedynie wyzwiska od Ku* i innych, są karmione odpadami, bite, zero socjalizacji w momencie przyjazdu kupujących wszystko jest organizowane by było widać jak najmniej niedociągnieć to straszne i niewiele można z tym zrobić.
Uważajcie na tych ludzi
Dzisiaj przeżyłam szok. U nas w Płocku otworzyli nowy sklep dla zwierząt. Zajrzałam tam bo chciałam kupić nową zabawkę dla Czelki, we wszystko inne nie zaopatruję się w naszych sklepikach.
Dziewczyny, kojec a wnim szczeniaki . 4 w typie yorka, 1 w typie jamnika i 1 w typie shih-tzu. Cena jak leci, za każdą sztukę 1.300złotych. Dowiedziałam się, że z hodowli "Rolnik" więc pytam co to za hodowla bo nie znam a Pani mi mówi od rolnika. Byłam wzburzona i powiedziłam im co o tym myślę. Psiaki sprzedawane za rasowe, bo przecież mają ksiażeczki zdrowia jak powiedziała Pani sprzedawczyni. A co im źle. Mają wodę, jedzenie i kuwetę z piaskiem. Wolno nam sprzedawać psy.
Powiedziałam jeszcze parę słów i wyszłam, bo co ja mogę. Nie mam pojęcia co mówią na ten temat przepisy bo pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Wzburzona wróciłam do domu.
Dziewczyny wyobrażam sobie co się będzie działo w tym sklepie przed świętami. A później po świętach, co z tymi psiakami, które się nie sprzedają albo z tymi, które kupione przez przypadek znudzą się właścicielom. Dla mnie to horror. Dziś już mam stracony dzień, nie mogę zapomnieć tych psiaczków.
Pozdrawiam.
Dziewczyny, kojec a wnim szczeniaki . 4 w typie yorka, 1 w typie jamnika i 1 w typie shih-tzu. Cena jak leci, za każdą sztukę 1.300złotych. Dowiedziałam się, że z hodowli "Rolnik" więc pytam co to za hodowla bo nie znam a Pani mi mówi od rolnika. Byłam wzburzona i powiedziłam im co o tym myślę. Psiaki sprzedawane za rasowe, bo przecież mają ksiażeczki zdrowia jak powiedziała Pani sprzedawczyni. A co im źle. Mają wodę, jedzenie i kuwetę z piaskiem. Wolno nam sprzedawać psy.
Powiedziałam jeszcze parę słów i wyszłam, bo co ja mogę. Nie mam pojęcia co mówią na ten temat przepisy bo pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją. Wzburzona wróciłam do domu.
Dziewczyny wyobrażam sobie co się będzie działo w tym sklepie przed świętami. A później po świętach, co z tymi psiakami, które się nie sprzedają albo z tymi, które kupione przez przypadek znudzą się właścicielom. Dla mnie to horror. Dziś już mam stracony dzień, nie mogę zapomnieć tych psiaczków.
Pozdrawiam.
Tak jak piszesz Danuto ,dzieje się w wielu dużych sklepach zoologicznych w supermarketach,na nic zda się zwracanie uwagi,że tak nie powinno być,czy nie mają sumienia trzymać tak psiaków(podobno są one zabierane do domów pracowników na noc ale czy to prawda wątpię).To też po części wina ludzi,że dają się tak łatwo nabijać w przysłowiową butelkę.Za 1300zł niekiedy mozna kupić psa z metryką.
Szkoda tylko tych zwierząt .
Można skontaktować się z kimś z organizacji pro-zwierzęcych i niech tam co pewien czas chodzą, niech sprawdzają warunki,kontrolują książeczki zdrowia,może wtedy odechce im się w ten sposób sprzedawiać żywe istoty Nie ma prawa zabraniającego sprzedawać psów bez metryk w ten sposób :zly: ,a szkoda.
Szkoda tylko tych zwierząt .
Można skontaktować się z kimś z organizacji pro-zwierzęcych i niech tam co pewien czas chodzą, niech sprawdzają warunki,kontrolują książeczki zdrowia,może wtedy odechce im się w ten sposób sprzedawiać żywe istoty Nie ma prawa zabraniającego sprzedawać psów bez metryk w ten sposób :zly: ,a szkoda.
Wczoraj na spacerze spotkałam Panią z pieskiem, 3,5 miesięczym "shih tzu rasowym". Dziewczyny aż żal patrzeć. Ja nie jestem znawcą tej rasy i nie tak bardzo umiem odróżnić szczeniaka rasowego od takiego w typie ale od razu wiedziałam, że ten jest z pseudohodowli. Pyszczek zbyt długi , oczy jakieś takie dziwne jakby psiak miał zeza, do tego zajęcza warga i dlatego kosztował tylko 500zł jak zdradziła mi ta Pani. Ale widziała mamusię i tatusia, i stwierdziła, że były podobne do mojej Czelki, że też miały długi włos. Szczeniak miał włos jak dla mnie bardzo słaby. Mówiła,że z tą wargą to jedyny przypadek, który zdarzył się na 5 miotów tych rodziców. Kobieta dosyć sensowna, trochę sobie porozmawiałyśmy. Ona była przekonana, że nie ma sensu kupić szczeniaka rasowego, bo to i duży wydatek i w tej hodowli się dowiedziała, że jak się nie jeździ na wystawy to i tak zabierają rodowód więc po co przepłacać. Rozbrajające, pseudohodowcy wszystkiego się chwytają żeby sprzedać psiaka. Zapytała mnie o kilka spraw dotyczących pielęgnacji psiaka i mam nadzieję, że przekonałam ją również do sterylizacji tej suczki, mam taką nadzieję.
A wogóle muszę przyznać, że w tym roku na moim osiedlu zaroiło się od szicków z pseudohodowli i to trochę za sprawą mojej suni. Jak spotykam tych ludzi z psiakami to wszyscy mówią mi, że one będą takie jak moja Czelka, tylko później okazuje się, że wszystkie postrzyżone i jak podrosną niezbyt przypominają shih tzu. Wszystkie psiaki są kochane, niezależnie czy są rasowe czy nie, tylko dziwi mnie ta naiwność ludzi. To, że dają się tak nabierać i są święcie przekonani, że mają rasowe psy a oni tylko nabijają kabzę pseudohodowcom. Najbardziej mnie boli to, że w wielu pseudohodowlach te biedne psiaki są rozmnażane w okropnych warunkach. Nieraz trąbią o tym media. Nie rozumiem, że to nie dociera do ludzi.
A wogóle muszę przyznać, że w tym roku na moim osiedlu zaroiło się od szicków z pseudohodowli i to trochę za sprawą mojej suni. Jak spotykam tych ludzi z psiakami to wszyscy mówią mi, że one będą takie jak moja Czelka, tylko później okazuje się, że wszystkie postrzyżone i jak podrosną niezbyt przypominają shih tzu. Wszystkie psiaki są kochane, niezależnie czy są rasowe czy nie, tylko dziwi mnie ta naiwność ludzi. To, że dają się tak nabierać i są święcie przekonani, że mają rasowe psy a oni tylko nabijają kabzę pseudohodowcom. Najbardziej mnie boli to, że w wielu pseudohodowlach te biedne psiaki są rozmnażane w okropnych warunkach. Nieraz trąbią o tym media. Nie rozumiem, że to nie dociera do ludzi.
Danuto, napisałaś, że ludzie z ,,shih tzu mówią Ci, że ich piesek będzie tak jak Czelka - jak ja kogoś takiego spotkam to też tak mówią. Pytam czy z rodowodem - nie bo i tak byśmy na wystawy nie jeździli a przecież psu ,,na kolanka nie jest on wcale potrzebny. Czasem mówią, że mama i tatuś byli z rodowodem ale szczeniak nie dostał, bo za późno zgłosili miot czy jakieś takie wymówki.Albo jedna babka kiedyś takie coś: ,, No moja psinka nie ma rodowodu bo hodowla została zgłoszona do ZKwP po narodzinach szczeniąt. Tatuś był z rodowodem i miał zwycięstwo a mamusia nie. Pytam czy to pierwszy miot suki - odpowiedź ,, Tak. Ma dopiero 2 latka. Pogadałyśmy trochu i potem zeszło coś na temat wad itp. że jej piesek ma długi pyszczek a ona ,, No ale w poprzednnich miotach od mamci nie było takich problemów, pewnie to po tatusiu. Po pierwsze: pies z za długim pyskiem jest chyba zdyskalifikowany z wystaw (?) a po drugie pare minut przed tym zdaniem mówiła, że mama to ma dwa latka i to pierwszy miot a teraz mi mówi że miała już ich 3 . No to jej powiedziałam - może zbyt ostro - wszysto o rodowodzie, pseudo itp. a ona mówi, że to ona ma w domu jeszcze pieska i zna się na tej rasie i że to jej się pomyliło... A i spytałam na koniec czy piesek rasowy a ona ,, Nie. York. Ale nie mów mi już nic bo za późno - moja sczka już jest w ciąży z nim a po za tym mam już chętnych na pieski. No to ja się odwróciłam na pięcie i poszłam. A po za tym to ona coś kręciła z tym wszystkim.
na allegro kilka dni temu były szczeniaki shih tzu i york-chyba po 500zł...ja do dziś cieszę się,że moje psy sa zdrowe,nie mają wad widocznych i przypominają daną rasę.Niestety,ale ja kilka lat temu byłam w 100%pewna,że rodowód dostaje tylko 6 szczeniaków z miotu-tzn.metryczkę a rodowód-to trzeba być na 3 wystawach....dopiero szukając informacji dokładnych odkryłam prawdę-takich ludzi jak ja jest mało,naprawdę mało i ludzie mający masowe pseuda albo te niby domowe hodowle zarabiają na tych co to nie znają prawdy...smutna rzeczywistośc...ludzie szukają oszczędności-chcą też oszczędziś na zakupie spa czy kota,wolą zamiast min.1500zł za shih tzu z rodowodem dać 400-600zł...niestety ale to chyba nie zmieni się....
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm