Tracenie równowagi
Dotarłam do domu i rodzice oraz mąż przekazali mi,że z Luną nie jest lepiej....od 3 dnich kilka razy dziennie jak idzie to łapki jej rozjeżdzają się,albo plączą lub jakby jedna jej uciekała i w ten sposób potyka sie..czasem idzie i nagle jakby wiatr zawiał z jednej strony..martwi mnie to. Szok przezyłam,bo mąż myślał że może to przez włos na łapkach....(od pazurów do połowy łapek ma opitolone ),ale mylił się-pierwszym razem to myślałam,że to na panelach to ok,albo kafelki,ale zauważamy to jak idziemy chodnikiem,ulica w parku alejka czy na trawie.
Nie wiem czy jutro zdążę iść z nią do weta...na razie na szybkiego wyczytałam o padaczce i chorobie meniera,ale sama nie wiem.Czy ktos z was spotkał się z takich zachowaniem"pijanego psa"? :zalamany:
Nie wiem czy jutro zdążę iść z nią do weta...na razie na szybkiego wyczytałam o padaczce i chorobie meniera,ale sama nie wiem.Czy ktos z was spotkał się z takich zachowaniem"pijanego psa"? :zalamany:
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
a mnie to wygląda na zapalenie ucha. Oczywiscie należy wykluczyć wszystko ,ale u Loli mialam to samo.
Wersje były rozne, od problemow neurologicznych az po serce, że tak bardzo już się jej pogorszyło.
Lola dostała paralizu, nie umiała wstawać, potem jak już miala lepiej miala takie tiki na jedna strone, przekrzywiala glowe i w ogole cala była w bok skrzywiona, miala problemy z chodzeniem... Zaden lekarz, ktory ja ogladal na to nie wpadł, dopiero jak zadzwoniłam do Wro do naszej kardiolog od razu powiedziala,ze ucho i antybiotyki...Z zewnątrz ucho moze wyglądac na czyste..
Trzymam kciuki,żeby to nie było coś gorszego
Wersje były rozne, od problemow neurologicznych az po serce, że tak bardzo już się jej pogorszyło.
Lola dostała paralizu, nie umiała wstawać, potem jak już miala lepiej miala takie tiki na jedna strone, przekrzywiala glowe i w ogole cala była w bok skrzywiona, miala problemy z chodzeniem... Zaden lekarz, ktory ja ogladal na to nie wpadł, dopiero jak zadzwoniłam do Wro do naszej kardiolog od razu powiedziala,ze ucho i antybiotyki...Z zewnątrz ucho moze wyglądac na czyste..
Trzymam kciuki,żeby to nie było coś gorszego
chodzi tylko o równowage czy ja bolą stawy?
moja Luna ma cos w tym stylu, potyka sie o przednie łapy, nie chce wstawać, na spacer trzeba ją ciągnąć, odmawia ruszaniem tyłu, schody są brzydkie... ale badac mozemy sie dopiero za 2-3 tyg bo mamy srodek cieczki ;/ jak na poczatku opisywalam to hodowcom to kazali na borelioze zbadac... moze spóbuj jak z uchem nie wypali-choc ucho wydaje sie najbardizej prawdopodobne
podejrzewam ze mojej Lunie sie biodra posypały bardziej (ona miala 2 lata temu zdiagnozowana lekką dysplazje) mamy umówiona juz konsultacje we Wrocławiu z otropedą i wszystkie badania na miejsu zrobie bo w naszej dziuze nic nie robią, a jak cos to cena 200% bo wszystko do wawy wysyłaja ;/ a sami nic nie wiedzą
moja Luna ma cos w tym stylu, potyka sie o przednie łapy, nie chce wstawać, na spacer trzeba ją ciągnąć, odmawia ruszaniem tyłu, schody są brzydkie... ale badac mozemy sie dopiero za 2-3 tyg bo mamy srodek cieczki ;/ jak na poczatku opisywalam to hodowcom to kazali na borelioze zbadac... moze spóbuj jak z uchem nie wypali-choc ucho wydaje sie najbardizej prawdopodobne
podejrzewam ze mojej Lunie sie biodra posypały bardziej (ona miala 2 lata temu zdiagnozowana lekką dysplazje) mamy umówiona juz konsultacje we Wrocławiu z otropedą i wszystkie badania na miejsu zrobie bo w naszej dziuze nic nie robią, a jak cos to cena 200% bo wszystko do wawy wysyłaja ;/ a sami nic nie wiedzą
Natula na spacery chodzi,ale czasem idzie normalnie lub lata a czasem idzie jak już staruszek,a przecież ma 4 lata...nie dodzwoniłam rano się-wieć wet niestety dopiero jutro.Ranona spacerku szła ładnie,tylko tak pomału i delikatnie-jak staruszek...maż przed chwilą napisał mi,że Luna teraz spi twardo...
ja psikam swoje psiaki firpexem na kleszcze-ostatnio miałay pipetkę,ale wyciagłam Lunie świerzego kleszczyka...rok temu szczepiłam ja na choroby kleszczowe,w tym roku jeszcze nie;/
musze niestety czekac do jutra.Dziekuję wam bardzo za pomoc
ja psikam swoje psiaki firpexem na kleszcze-ostatnio miałay pipetkę,ale wyciagłam Lunie świerzego kleszczyka...rok temu szczepiłam ja na choroby kleszczowe,w tym roku jeszcze nie;/
musze niestety czekac do jutra.Dziekuję wam bardzo za pomoc
jesteśmy juz po wizycie-lewe ucho miała w środku tak zasyfione,że masakra....zdziwiłam się ile syfu tam było,5dni antybiotyk,pózniej kontrola,nasteponie raz na 3 tygodnie kropelki super rozpuszczające woskowine.Jak to będzie wyleczone i nadal bedzie chodzić tak jak teraz to lekarz zamie się jej przednia łapką-tj.zaciąga nią...może to być powiązane z uchem amoże ozn.cos innego.Póki co jak ją badał to nic złego nie wyczół...na razie obserwacja jej"pijanego chodzenia"i leczenie ucha...które naprawdę wyglądało dziś jakby od dawna nie było czyszczone
też zrobiłam uff.....oby pomogło to z tym chwianiem się....bo jak uszko wyleczymy a(odpukac w nie malowane)dalej będzie prawą lewą łapką tj.zaciągać(to przez to chwieje się,placze i traci równowagę)to będzie dochodzenie z czego to i jak to wyleczyć.Póki co mam zakrapiac uszka,czyścić,na kontrole i powinno być ok...acha-i jak lezy to uszka mam wywijać jej-do wietrzenia sie;zawsze tak jej robiłam,podłapałam od jamnika-poprzedni i obecny tez z problemami usznymi i trzeba było wywijac uszy jak psiak np.spi.W przyszłym tygodniu mam nadzieję,że bedzie juz po wszystkim
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm