Biegunka
no i nas też dziś niestety dopadło...zaczęlo się w nocy i ciągnie w sumie dalej...u weta byłyśmy, Lola dostała serie zastrzyków, wystraszona jest, nie wie co się dzieje i chowa się w jakies dziwne miejsca albo pcha się na kolana....też nic nie jadła takiego co mogłoby jej zaszkodzić, bo jest ciągle na suchej....najgorsze jest to,że już w sumie ma z obu stron a ja nie nadążam za sprzątaniem :/ teraz w końcu padła i śpi
Karola a co wet mówił...zastrzyi to pewnie cos na wzmocnienie,glukoza i na te zatrucie/wirusówkę.Bidoczek-wiem jak wygląda teraz,moja Luna tez jak miała biegunke to ogon pod siebie i chowała się w kąt lub mi pod nogi-jakby bała się,że dostanie za to,że narobiła....a przecież nigdy tego jej nie zrobiła itp.,tylko było"fee"... zycze zdrówka....a wegiel drzewny masz podawac,albo glukoze?Pilnuj picia wody
wet mówił,że albo coś zjadła albo wirus...ale ze zjedzeniem to raczej nie,bo jej pilnuje. kazal nie podawac nic więcej, dostałam do domu saszetkę z Royala z elektrolitami więc dostaje. Dziś na kolejne zastrzyki, bo jeszcze miałyśmy cięzki wieczór wczoraj...ale biedulka jest słaba, bo pije na leząco i nawet cięzko jej głowę podnieść...mam nadzieje,że dziś już lepiej będzie