Drgawki/dreszcze.
Dziewczyny martwię się o mojego Tobiego. Od kilku dni ma takie drgawki... wygląda to tak jak by miał dreszcze z zimna . Najbardziej wtedy kiedy leży lub śpi. Po za tym zachowuje się normalnie je, pije bawi się ...
Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?
Jak mu nie przejdzie do jutra to polecę z nim do weta
Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?
Jak mu nie przejdzie do jutra to polecę z nim do weta
Może jest mu zimno??? moja Mimi ostatnio jak wariowała w nocy przez ten śnieg i strasznie chciała wyjść pobawić się, to na chwilę wypuściłam ją na balkon i jak wróciła to już pod kołdrą dostała takich dreszczy i były naprawdę silne.
Zmierz mu temperaturę (wiesz jak???) - zobaczysz, czy wszystko jest ok.
Sprawdź ukrwienie dziąseł - jak naciśniesz i szybko białe robi się czerwone, to jest ok. Sine dziąsła to zły objaw - zawsze
Mimi i Fana mi się przeziębiły (Mimi zaczęła nawet kaszlec, a w sumie juz kończy, bo dałam jej rutinoscorbiny i jej przechodzi szybko), ale Fana ma katar (psika i pociaga nosem). To taki okres chorobowy.... moje szalały szalały i nawet nie wiem kiedy się podziębiły...
Zmierz mu temperaturę (wiesz jak???) - zobaczysz, czy wszystko jest ok.
Sprawdź ukrwienie dziąseł - jak naciśniesz i szybko białe robi się czerwone, to jest ok. Sine dziąsła to zły objaw - zawsze
Mimi i Fana mi się przeziębiły (Mimi zaczęła nawet kaszlec, a w sumie juz kończy, bo dałam jej rutinoscorbiny i jej przechodzi szybko), ale Fana ma katar (psika i pociaga nosem). To taki okres chorobowy.... moje szalały szalały i nawet nie wiem kiedy się podziębiły...
Też tak myślałam że może on mi się wyziębił :/ też szaleje w tym śniegu spacerków mu nie oszczędzałam w ostatnim czasie ... od kilku dni są naprawdę spore mrozy u nas i czuć że w mieszkaniu jest chłodniej (sama chodzę w swetrze). Dziąsełka ok , temperaturę zaraz sprawdzę - pierwszy raz w życiu, ale wet mi pokazywał jak.
Ostatnio miał kurację antybiotykami bo dostał zapalenia napletka od zimna, wet mówił że to przez to że on niziutki i siusiakiem po tym śniegu zamiata. Na szczęście z tym już jest ok ale może te zapalenie osłabiło jego organizm i się przeziębił...
Szczerze to mam nadzieję że to nic złego bo już się naczytałam o jakiś chorobach neurologicznych, padaczkach itd
Przepraszam że tak chaotycznie piszę ale ja to taka jestem że zaraz myślę o najgorszym i się strasznie denerwuje...
Ostatnio miał kurację antybiotykami bo dostał zapalenia napletka od zimna, wet mówił że to przez to że on niziutki i siusiakiem po tym śniegu zamiata. Na szczęście z tym już jest ok ale może te zapalenie osłabiło jego organizm i się przeziębił...
Szczerze to mam nadzieję że to nic złego bo już się naczytałam o jakiś chorobach neurologicznych, padaczkach itd
Przepraszam że tak chaotycznie piszę ale ja to taka jestem że zaraz myślę o najgorszym i się strasznie denerwuje...
Mi się wydaje, że bardzo prawdopodobne, że jest chory, Ja zawsze daję rutinoscorbin - tak po 2-3 tabletki 2 razy dziennie albo raz. Mi tez Mimi zaczęła kaszlec (pierwszy raz w życiu to słyszałam) i dałam rutinoscorbin i na razie nie idę do lekarza, bo jej pomogło, a to dopiero 2 dni, teraz tylko czasem kaszlnie.
A temperaturę to weź dużo wazeliny i trochę tylko wsadź
A temperaturę to weź dużo wazeliny i trochę tylko wsadź
ja właśnie wczoraj byłam z dziewczynami u weta, bo Mimi kaszlała a obie mają katar (chyba przesadziłam ze spacerami ), więc rutinoscorbin to spokojnie można dawać, nawet jak się nic nie dzieje tak prewencyjnie jak jest zimno. Ja dawałam 3 tabletki 2 razy dziennie i wet powiedział, ze spokojnie, to nie zaszkodzi a pomaga (zresztą katar ja tylko rutinoscrobinem leczę i zawsze pomaga). Niestety u Mimi coś tam szemrało w związku z tym katarem i obie panie otrzymały po 2 zastrzyki z antybiotyku ( :kwasny: ). Mimi zniosła spokojnie, ale Fanulce się nie podobało i trochę popłakała ciasteczka w nagrodę troszkę osłodziły gorycz wydarzenia