Kastracja/Sterylizacja
eh, wiem przez co przechodzisz... fajnie, ze pozwolili Ci tak długo być. mnie już na salę nie wpuścili i jak głupi jaś zaczął działać to zabrali Mimi.
no to teraz już z górki, zadnych komplikacji nie będzie i dobrze, że nei odłożyliście tego, bo pewnie nie zdecydowalibyście się na to... niestety jest stres i takie głupie poczucie winy. ale teraz małej będzie lepiej
trzymam kciuki, żeby Luna jak najszybciej zapomniała o tym zabiegu ucałuj ją od nas
i wiesz, moja Mimi wcale nie chciała leżeć pod kocem - było jej jak zwykle za gorąco. tylko jeszcze w klinice leżała na poduszce grzejącej bo miała tak niską temp. po tej reanimacji, że nie mogli jej podać kolejnych środków.
no to teraz już z górki, zadnych komplikacji nie będzie i dobrze, że nei odłożyliście tego, bo pewnie nie zdecydowalibyście się na to... niestety jest stres i takie głupie poczucie winy. ale teraz małej będzie lepiej
trzymam kciuki, żeby Luna jak najszybciej zapomniała o tym zabiegu ucałuj ją od nas
i wiesz, moja Mimi wcale nie chciała leżeć pod kocem - było jej jak zwykle za gorąco. tylko jeszcze w klinice leżała na poduszce grzejącej bo miała tak niską temp. po tej reanimacji, że nie mogli jej podać kolejnych środków.
Papryczkakochana też się cieszę,że wet pozwolił mi tak być długo,nie wiem czy zawsze stosuje takie metody,ale my od zawsze chodzimy do niego i jezcze mamy wspólnych bdb znajomych,pozatym on wie jakie ja mam podejscie do Luny,wogóle do moich psiaków.
wydaje mi sie,że moja obecność od początku do końca usypiania zaoszczędziła jej stresu.
teraz najważniejsze jest to żeby ta pierwsza doba mineła nam bez komplikacji
Luna to zmarzluch,wiec leży chętnie pod kocykiem i sie grzeje.
Lili o dziwo odrazu zrozumiała,że nie wolno przeszkadzac jej i jest w miare cicho,a jak bryka to z dala od Luny,czasem podejdzie i zerknie czy jest ok.na powitanie po zabiegu polizała ją w nos,a jak jej nie było to łaziła nie spokojn a-chyba czuła,że cos sie dzieje
Papryczka Luna ucałowana od ciebie i twoich rozrabiaków-niestety nie ma siły podziękować więc robię to w jej imieniu :smt008
wydaje mi sie,że moja obecność od początku do końca usypiania zaoszczędziła jej stresu.
teraz najważniejsze jest to żeby ta pierwsza doba mineła nam bez komplikacji
Luna to zmarzluch,wiec leży chętnie pod kocykiem i sie grzeje.
Lili o dziwo odrazu zrozumiała,że nie wolno przeszkadzac jej i jest w miare cicho,a jak bryka to z dala od Luny,czasem podejdzie i zerknie czy jest ok.na powitanie po zabiegu polizała ją w nos,a jak jej nie było to łaziła nie spokojn a-chyba czuła,że cos sie dzieje
Papryczka Luna ucałowana od ciebie i twoich rozrabiaków-niestety nie ma siły podziękować więc robię to w jej imieniu :smt008
Wyszłam do taolety,mąz dołożyć do pieca i Luna w ciagu ok.1 minuty pogryzła weflon-pojechaliśmy do weta i okazało się,że tak sobie sprawnie poradziła ze wszystkim,że go wyjeła...jest już bez weflonu...nie wiem jak ona to zrobiła-ale wet powiedziła,że oczka już ma takie fajniutkie i skoro zawarczała na niego,to ozn.ze wraca do zdrowia(ona zawsze jak wejdziemy do niego to szczeka i muszę iśc z nia w kat zeby sie uspokoiła)
siku jeszcze nie robila,ale za 30min znowu zrobimy podejscie
siku jeszcze nie robila,ale za 30min znowu zrobimy podejscie
hehe dochodzi do siebie Mimi po narkozie miała taki pusty wzrok... strasznie to wyglądało bo ona normalnie ma takie fajne czarniutkie mądre węgliki
ale faktycznie niezła jest, ze ten wenflon wyciągnęła myśmy też nim dzień czy dwa chodziły i to jej przeszkadzało, nie chciała chodzić z nim, ale miała bardzo go zaklejonego taśmą, żeby właśnie nie wyciągnęła
ale faktycznie niezła jest, ze ten wenflon wyciągnęła myśmy też nim dzień czy dwa chodziły i to jej przeszkadzało, nie chciała chodzić z nim, ale miała bardzo go zaklejonego taśmą, żeby właśnie nie wyciągnęła
Kochane wet mówił,że po14 powinna zrobić siku,troche piła wody ok16,byliśmy na dworze,ale ona nic nie zrobiła-co20-30minut latam z nią...nie wiem czy dzwonić do weta,że jeszcze nie robiła siku czy dać jej czas.Jak myślicie?
Wy macie to już za sobą to będę wdzięczna za wasze rady,dopowiedzi itp.
Nie pamiętam jak to było po narkozie po przepuklinie :kwasny: mam notesik-zawsze notuję tam takie spr.co wet mówił,jak Luna zachowywała się podczas tygodnia dochodzenia do siebie...ale nie mogę go znalezc,a tam na pewno napisałam kiedy było pierwsze siku i pierwsza kupka
Wy macie to już za sobą to będę wdzięczna za wasze rady,dopowiedzi itp.
Nie pamiętam jak to było po narkozie po przepuklinie :kwasny: mam notesik-zawsze notuję tam takie spr.co wet mówił,jak Luna zachowywała się podczas tygodnia dochodzenia do siebie...ale nie mogę go znalezc,a tam na pewno napisałam kiedy było pierwsze siku i pierwsza kupka
Mimi pierwszy raz od zawsze chyba wysiusiała się pod drzwiami i było to myślę jakieś 4-5 godzin po powrocie do domu - a wysiusiała się bo nie zrozumiałam, że chce wyjść na dwór, mimo że marudziła, ale myślałam że to z dyskomfortu pooperacyjnego.
dla spokoju możesz zadzwonić do weta, ale ja bym się nie stresowała. dużo nie piła, wcześniej była na czczo więc może jej się nie chce jeszcze.
dla spokoju możesz zadzwonić do weta, ale ja bym się nie stresowała. dużo nie piła, wcześniej była na czczo więc może jej się nie chce jeszcze.
renia dziękujemy
cieszę się jak dziecko z zabawki-Luna zrobiła siku,wziełam ja do samochodu,miałam jechac do weta i ona koło soamochody zrobiła siku :]
dzwoniłam do weta,ucieszył się i powiedział,że musi być nagroda:łyżka stołowa ryżu z odrobinką mięska,a za dwie godz ta sama porcja...Luna zjadła to szybko i nawet zamerdała ogonkiem
Lili ją obserwuje i co kilkanaście minut podbiega i liże ją w nosek i odchodzi-jakby ją pocieszała i dodawała jej otuchy w wracaniu do formy
cieszę się jak dziecko z zabawki-Luna zrobiła siku,wziełam ja do samochodu,miałam jechac do weta i ona koło soamochody zrobiła siku :]
dzwoniłam do weta,ucieszył się i powiedział,że musi być nagroda:łyżka stołowa ryżu z odrobinką mięska,a za dwie godz ta sama porcja...Luna zjadła to szybko i nawet zamerdała ogonkiem
Lili ją obserwuje i co kilkanaście minut podbiega i liże ją w nosek i odchodzi-jakby ją pocieszała i dodawała jej otuchy w wracaniu do formy
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm