Zorro & Maddox
Megi -Zor to kasanova I klasa.Podrywa wszystko,suczki,poduszki itd.
Karola wytrzymuję?Ja sie boję jak dopiero wytrzymam! W sierpniu zobaczę go pierwszy raz na żywo,a potem jeszcze do grudnia muszę wytrzymać ,zanim bedzie już ze mną na zawsze.I jak ja to zrobię ,to nie mam zielonego pojęcia On będzie miał już 8 mcy jak zamieszka zemną.No chyba że nie wytrzymam teraz w sierpniu,to normalnie na bezczela przemycę go w samochodzie i już.
Karola wytrzymuję?Ja sie boję jak dopiero wytrzymam! W sierpniu zobaczę go pierwszy raz na żywo,a potem jeszcze do grudnia muszę wytrzymać ,zanim bedzie już ze mną na zawsze.I jak ja to zrobię ,to nie mam zielonego pojęcia On będzie miał już 8 mcy jak zamieszka zemną.No chyba że nie wytrzymam teraz w sierpniu,to normalnie na bezczela przemycę go w samochodzie i już.
Bardzo dziękujemy za pochwały.Może się i powtórzę ale co tam:Tylko dzięki temu forum moj pies "podobny" do Shicka.Gdyby nie rady i informacje jakie tu znalazłam,nie miałabym pojęcia jak się pielęgnuje takie psy i pewnie byłby już dawno wygolony na zero,bo nie poradziłabym sobie z jego włosem.
Co do przemytu Maddoxa,to jesli konsekwencją złapania mnie przez celników byłaby tylko kara pieniężna,to na 100% bym go brała ze sobą teraz we wakacje.ale problem w tym że gdy mnie (odpukać) złapią,zabiorą mi psa na tą nieszczęsną kwarantannę na 6 mcy,a to nie wchodzi w grę.Dlatego z dwojga złego jak narazie najlepszym rozwiązaniem dla nas jest pozostawienie go w Hodowli dopóki nie minie ta kwarantanna Ale kto wie co się stanie i jak ja zareaguję jak wezmę go na ręce pierwszy raz? Aż się sama siebie boję hahahaha.
Będzie co będzie a że ja trochę wariat i ryzykant no to zobaczymy
Co do przemytu Maddoxa,to jesli konsekwencją złapania mnie przez celników byłaby tylko kara pieniężna,to na 100% bym go brała ze sobą teraz we wakacje.ale problem w tym że gdy mnie (odpukać) złapią,zabiorą mi psa na tą nieszczęsną kwarantannę na 6 mcy,a to nie wchodzi w grę.Dlatego z dwojga złego jak narazie najlepszym rozwiązaniem dla nas jest pozostawienie go w Hodowli dopóki nie minie ta kwarantanna Ale kto wie co się stanie i jak ja zareaguję jak wezmę go na ręce pierwszy raz? Aż się sama siebie boję hahahaha.
Będzie co będzie a że ja trochę wariat i ryzykant no to zobaczymy