bebeszjoza - uwaga na kleszcze!!!!!
Tydzień temu po badaniu krwi okazało się, że moja imprezka ma bebeszjozę. Dzisiaj zakończyliśmy leczenie - ostatni raz miała podaną kroplówkę. Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy brać leki na wątrobę. Bardzo się cieszę, że najgorsze jest już za nami i życie mojej kochanej imprezki jest już niezagrożone... ostanie dni to był dla mnie koszmar...Chciałabym wszystkich przestrzec przed kleszczami! w tym roku jest jakiś potworny ich wysyp i chyba większość jest zakażona :zly: u weterynarzy, aż roi sie od chorych na bebeszjozę psów... najważniejsze w tym wszystkim jest wczesne rozpoznanie choroby. Imprezka wieczorem w niedzielę zwymiotowała i była bardzo osłabiona, w poniedziałek rano ledwo stała na łapkach, pojechaliśmy do weterynarza. Lekarz na podstawie objawów stwierdził, że jest to bebeszja i od razu rozpoczął leczenie nie czekając na wyniki. które miały być dopiero na drugi dzień (święta). Jakby tego nie zrobił prawdopodobnie imprezki już by ze mną nie było... ta choroba bardzo szybko postępuje, dlatego tak ważna jest błyskawiczna reakcja. Tak więc uważajcie bardzo na swoje psiaki i jak zobaczycie, że coś jest nie tak: osłabienie, biegunka, wymioty, brak apetytu to od razu biegnijcie do weta i róbcie badanie krwi pod względem bebeszjozy!!!!!! co do przeciwdziałania, to obroża nie działa, jedynie krople, ale one nie zabezpieczają w 100% spotkałam się z chorymi psami, ktore były zabezpieczone kroplami... najlepiej po każdym spacerze oglądać psa, w naszym przypadku nie jest to łatwe, w takiej ilości włosów ciężko jest cokolwiek wypatrzyć :kwasny: niestety kleszcze są wszędzie, nawet w trawnikach... jesli chodzi o mojego małego skarba to jest bardzo słabiutka, non stop spi, na spacerki niechętnie chodzi, nie bawi się swoimi zabawkami, jest baaaardzo osłabiona mam nadzieję, że szybko do siebie dojdzie, życzcie nam dużo zdrówka!!!!
jejku całe szczęście, że Impreza ma się juz lepiej... trzymamy kciuki, żeby szybko wróciła do zdrowia. właśnie z tymi kleszczami to jakiś koszmar jest, jeszcze te delikatne bądź co bądź zimy nie wytępiły tego paskudztwa. ja jeszcze na spacerze znalazłam jednego na Fanie, i ostatnio wręcz natrętnie przeglądam psiakom futro, bo to z małego kleszcza później dużo roboty, Póki co daję im kropelki (Fiprex), ale ponieważ co tydzień kąpię, to trochę się boję, że one przestają jednak działać.
to chyba w całej Polsce jest taka plaga. Wbicie się nie jest najgorsze, często one usychają i nie stanowią zagrożenia. Najgorsze, jak się już opiją krwi i wypinają ze skóry, bo wtedy zwracają trochę i dochodzi do zarażenia. ja już w tym roku chyba z 20 kleszczy znalazłam na psiakach, mimo że są zakropione...
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 19, 2016 5:04 pm
to masz szczęście. w warszawie jest naprawdę dużo, nawet pod domem mam - choć niewiele odpukać, ale zdarzyło się przynieść kilka do domu. ale jak byłam nad morzem to tam najgorzej. na szczęście fiprex działa, bo albo usychały po wbiciu się albo takie otumanione łaziły po psiakach. ale w drodze po przystanku na spacerek przyniosłam do samochodu 3 kleszcze, które tak szybko uciekały w głąb włosów, że ciężko je było znaleźć. i wogóle mam wrażenie, że z Fany ponieważ ma śliskie włosy one spadają, bo chyba tylko 2 znalazłam, a na Mimi mnóstwo kleszczy było. a zakrapiane są tym samym i w tym samym momencie :]
chyba tak nie do końca, przynajmniej ja nie znam preparatu, który chroni przed kleszczami aż tyle miesięcy - jeśli faktycznie taki jest, to będę wdzięczna za info, ale wszystkie, z którymi się spotkałam, chronią przed kleszczami 3-4 tygodni, a przed pchłami 3 miesiące. dowiedź się dokładnie, bo teraz jak jest taki wysyp kleszczy to nawet co 3 tygodnie wet mi mówił, żeby zakrapiac...
Witam, nie wiem czy w dobrym wątku zamieszczam moje pytanie jeśli coś pokręciłam to przepraszam.
Mam pytanko dotyczące preparatów na kleszcze. Na opakowaniu napisane jest że 2 dni przed i 2 dni po aplikacji nie powinno kąpać się pieska a co z deszczem??
Dzisiaj mam termin na kropelki a cały dzień leje bez przerwy ze spaceru oboje przychodzimy mokrzy że aż z nas cieknie. Nie wiem czy mam poczekać z tymi kropelkami czy normalnie je zaaplikować?
Przepraszam za dość błahe i śmieszne pytanie;)
Pozdrawiamy!
Mam pytanko dotyczące preparatów na kleszcze. Na opakowaniu napisane jest że 2 dni przed i 2 dni po aplikacji nie powinno kąpać się pieska a co z deszczem??
Dzisiaj mam termin na kropelki a cały dzień leje bez przerwy ze spaceru oboje przychodzimy mokrzy że aż z nas cieknie. Nie wiem czy mam poczekać z tymi kropelkami czy normalnie je zaaplikować?
Przepraszam za dość błahe i śmieszne pytanie;)
Pozdrawiamy!