Piko, Nessie, Luna, Amelka, Querida & Toren
Jak juz Ci wczoraj pisalam to jest boskie ---> http://s2.fothost.pl/upload/09/21/970a32f8.jpg
Cudna gromada
Cudna gromada
Basia a czy o takie zdjecia Pikowatego ci chodzi?
i Lunowata w swoim ulubionym miejscu
(to jeszcze zanim lustrzanka wpadła w moje ręce)
Wiecie co chyba juz sie czuje na siłach żeby napisac o Dżeku.
Od ponad trzech miesiecy nie mamy małego diabła
Gdy przyszedł do nas Jasiek,Dzek go nie tolerował wiec trzeba było go komus dac na tydzien. Rodzice zawieźli go do znajomych na kilka dni,bo oni chcieli kupic sobie shih tzu i chcieli zoabczyc jak to jest miec shihtzaka. No i wszystko było ok dopóki po tygodniu nie chcielismy Dżekowatego spowrotem-zgodnie z umową...powiedzieli ze nam go nie oddadzą :zly: że sie przywiązali i ze im sie podoba... ja troche powalczyłam z nimi ale za namowa rodziców ze Dzeki jest przeciez okropny i nikt z nim nie wytrzyma czekałam az sami oddadzą..a on im sie tak strasznie spodobał... Dżeki jest w siódmym niebie tam,ma podwórko,nie ma domofonu(co za tym idzie ataków nerwicy) i moze sobie szczekac ile mu sie podoba,do tego nie ma dzieci w domu i cały czas z kimś jest- jedyny plus w tej całej sytuacji. Moze i lepiej ze tak sie stało, Dżekowaty w domu zaczynał mi sie na Lune rzucac,Luna narazie znosiła to ale teraz widze ze sie zmiieniła i mogło by byc niebezpiecznie ze wzgledu na jej wage i siłe.
Juz mielismy ambitne plany ze im go ukradniemy,ale kurde sie nie da cały czas go ktos pilnuje...
Wiem ze mam prawo odebrac swoejgo psa do dwóch lat,ale ta sytuacja jest dziwna bo ..teoretycznie go im dalismy.
Mama byal dwa dni temu skontrolowac jak sie tam ma,podobno super.
Ja tak stasrznie za nim tesknie... I juz nam wszystkim brakuej tego zamieszkania i wrzasku w domu,Luna tez taka w domu cały dzien spi i sie nie rusza w ogóle
i Lunowata w swoim ulubionym miejscu
(to jeszcze zanim lustrzanka wpadła w moje ręce)
Wiecie co chyba juz sie czuje na siłach żeby napisac o Dżeku.
Od ponad trzech miesiecy nie mamy małego diabła
Gdy przyszedł do nas Jasiek,Dzek go nie tolerował wiec trzeba było go komus dac na tydzien. Rodzice zawieźli go do znajomych na kilka dni,bo oni chcieli kupic sobie shih tzu i chcieli zoabczyc jak to jest miec shihtzaka. No i wszystko było ok dopóki po tygodniu nie chcielismy Dżekowatego spowrotem-zgodnie z umową...powiedzieli ze nam go nie oddadzą :zly: że sie przywiązali i ze im sie podoba... ja troche powalczyłam z nimi ale za namowa rodziców ze Dzeki jest przeciez okropny i nikt z nim nie wytrzyma czekałam az sami oddadzą..a on im sie tak strasznie spodobał... Dżeki jest w siódmym niebie tam,ma podwórko,nie ma domofonu(co za tym idzie ataków nerwicy) i moze sobie szczekac ile mu sie podoba,do tego nie ma dzieci w domu i cały czas z kimś jest- jedyny plus w tej całej sytuacji. Moze i lepiej ze tak sie stało, Dżekowaty w domu zaczynał mi sie na Lune rzucac,Luna narazie znosiła to ale teraz widze ze sie zmiieniła i mogło by byc niebezpiecznie ze wzgledu na jej wage i siłe.
Juz mielismy ambitne plany ze im go ukradniemy,ale kurde sie nie da cały czas go ktos pilnuje...
Wiem ze mam prawo odebrac swoejgo psa do dwóch lat,ale ta sytuacja jest dziwna bo ..teoretycznie go im dalismy.
Mama byal dwa dni temu skontrolowac jak sie tam ma,podobno super.
Ja tak stasrznie za nim tesknie... I juz nam wszystkim brakuej tego zamieszkania i wrzasku w domu,Luna tez taka w domu cały dzien spi i sie nie rusza w ogóle
O kurcze! Nati ale się porobiło wierzę Ci że tęsknisz za nim,ale najważniejsze że jest mu tam dobrze.Tylko nie rozumię tych ludzi trochę ,bo co z tego że im daliście,ale każdy ma prawo się rozmyslić a tym bardziej tęsknić,Dżeki nie jest szczeniakiem ,u Was był długo i też się do Was przyzwyczaił.
Lunka jak zwylke śliczna Czernyszka A Piko- szok,jaki chłopak z niego już duży i taki przystojniacha że aż się chce patrzeć i patrzeć.Częściej tu wrzucaj jego fotki
Lunka jak zwylke śliczna Czernyszka A Piko- szok,jaki chłopak z niego już duży i taki przystojniacha że aż się chce patrzeć i patrzeć.Częściej tu wrzucaj jego fotki