Z psem za granice
Nie wiem dlaczego taka kolejność 1.chip potem szczepionka ale tak jest.Jeśli chodzi o paszport to tutaj oni to pilnują.Musiałam wydrukowac z neta specjalny formularz,wpisac tam moje dane,pieska dane ,dokładnie napisać w którym miejscu jest chip,jego numer.Później z tym poszłam do weterynarza ,on to wszystko sprawdzał,odczytał numer chipa dopiero potem podpisał że wszystko się zgadza i kazał mi to wysłać.Jedynastego czerwca robimy badanie krwi to pewno da mi już paszport bo oni odsyłają go do weterynarza.Dlatego piesek pojedzie ze mną dopiero na Boże Narodzenie bo chociaż paszport już prawie mamy to te nieszczęsne 6mcy.musimy odczekać.Pozdrawiam
Dorito$ to badanie krwi zastępuje właśnie kwarantannę.Od daty pobrania krwi musi minąć minimum 6 mcy zanim piesek będzie mógł wrócić na wyspy.My już mamy pobranie krwi za sobą.Jest już wszystko.Paszport został u weta ,mam przyjść za dwa tygodnie bo będą wtedy wyniki tych badań i on to odnotuje w paszporcie i to już koniec naszych wypraw do weta.No nie licząc odrobaczenia w dniu podróży.Mówisz że spóźniłaś się jeden dzień z szczepieniem?To znaczy że trzeba pilnować dokładnej daty tej co roku?Bo paszport ważny jest 3 lata tak mi powiedział weterynarz.To ile piesek już jest z Tobą na wyspie?