Shih-tzu i upał
Moje shihtzaki podczas upałów często siedzą w garażu, który znajduje się w piwnicy, zmaczam ich wtedy wodą 1-2 razy dziennie, a jak mocno sapią to namaczam duży ręcznik zimną wodą i zawijam ich w niego.
Raz zdażyło mi się jak szłam z pieskiem nad wode, że zaczął okropnie sapać, chyba dostał udaru cieplnego, wziełam go szybko wrzuciłam do wody i mu przeszło.
Raz zdażyło mi się jak szłam z pieskiem nad wode, że zaczął okropnie sapać, chyba dostał udaru cieplnego, wziełam go szybko wrzuciłam do wody i mu przeszło.
Jak było bardzo ciepło to nie wychodziliśmy z domu a w domu chłodno było(kamienica,grube mury),spacerek długi rano i wieczorem a w ciągu dnia króciutki.Jak nie było takich upałów to latał na dziłce,wariował i nic mu nie było ale niekiedy był strasznie gorący(bo jest czarny).Spryskiwałam go takim spryskiwaczem do kwiatków.
Przeniosłam już twoje pytanie do tego tematu, ale chyba nie musze Ci już odpowiadać, bo tutaj już masz odpowiedź
Ja dzisiaj też wsadzałam pieski do miski z zimną wodą, a Bufona namoczyłam w pryśnicu
A jeśli chodzi o obcięcie, to miedzy zarośniętą wanti i obciętymi rubem i gretką nie widziałam żadnej różnicy
Ja dzisiaj też wsadzałam pieski do miski z zimną wodą, a Bufona namoczyłam w pryśnicu
A jeśli chodzi o obcięcie, to miedzy zarośniętą wanti i obciętymi rubem i gretką nie widziałam żadnej różnicy