Nauka chodzenia na smyczy

[iwona_k1]

Ja Nel raz spóściłam i mi na ulice (polną gdzie prawie nikt nie jeździ - na szczęście) wybiegła ja ją goniłam i krzyczałam a ona z tego zabawę miała Jak ktoś to widział, to pomyślał, że wariatka ze mnie

[Alina]

U mnie na smyczy nie ma najmniejszego problemu. Aż dziwnie się czuję bo piesek (ok 3 miesiące) idzie równiutko ze mną. Oczywiście przed pierwszym spacerem pojawiły się problemy ale bez podstawnie. Założyliśmy mu smycz w domku to nie chciał iść ani na krok. Obawialiśmy się, że będą mega problemy. Pojechaliśmy najpierw na działkę. Po wyjściu z auta stał w miejscu ale gdy zacząłem biec to ruszył i od tamtej pory żadnego problemu nie ma Jedyny problem stwarza mu jeszcze krawężniki i przechodzenie przez drzwi. No i nadal się na dworze nie załatwia Wychodzi od 2 tygodni